Mimo iż zarówno Schalke, jak i Real regularnie grają w
europejskich pucharach, nigdy jeszcze ze sobą nie rywalizowały. Środowe
spotkanie będzie więc pierwszym, oficjalnym starciem tych klubów. Oba zespoły
mają jednak bogatą historię meczów z drużynami z krajów rywala – gracze Schalke
rozegrali 23 spotkania z hiszpańskimi zespołami, z których siedem wygrali, tyle
samo zremisowali i dziewięć przegrali. Madrytczycy z kolei mają za sobą aż 52
mecze z drużynami zza naszej zachodniej granicy – 22 zwycięstwa, dziesięć
remisów i 20 porażek. Zaledwie jedna wygrana z tych 22 wygranych miała jednak
miejsce w Niemczech – było to w roku 2000, a wyższość Królewskich w fazie grupowej
LM uznać musieli piłkarze Bayeru Leverkusen.
Cóż to był za mecz w wykonaniu Realu Madryt chyba nikt
się tego nie spodziewał. Królewscy grali jak natchnieni od początku meczu i
tylko formalnością było kiedy padnie pierwsza bramka. Drużyna w składzie z takimi
graczami jak Ronaldo, Bale i Benzema gra swój najlepszy sezon a to co zrobili
na Veltins- Arena było cudowne.
Pierwsza połowa to koncertowa gra Los Blancos którzy
już w 13 minucie obieli prowadzenie po pięknej akcji. Crstiano
Ronaldo sprytnym podaniem uruchomił Karima Benzemę, a Francuz nie
pomylił się w sytuacji oko w oko z Ralfem Faehrmannem. Szybko mogli
odpowiedzieć piłkarze Schalke ale kapitalną
paradą popisał się Iker Casillas, broniąc strzał Juliana Draxlera z 5 metrów. Kolejne minuty płynęły, a Real
nie zwalniał tępa i już siedem minut później było 2-0. Na indywidualną akcję zdecydował się Bale który minął dwóch rywali i mierzonym strzałem tuż przy słupku trafił do bramki Koenigsblauen.
Gra toczyła się dalej i emocji nie brakowało a najwięcej przysporzyli gracze z Madrytu szczególnie Cristiano który
najpierw strzelił w słupek a następnie dwa razy swój
zespół ratował bramkarz gospodarzy. Ronaldo nie był zadowolony z
takiego obrotu spraw i było tylko kwestią czasu kiedy strzeli. Po bardzo
emocjonującej połowie sędzia zakończył pierwszą część zmagań i zaprosił
zawodników na przerwę.
Druga połowa zaczęła się od mocnego
uderzenia Królewskich którzy wchodzili w defensywę Schalke jak w masło i
co kilka minut wyprowadzali cios. W 52 minucie wynik
meczu podwyższył na 3-0 Cristiano Ronaldo który minął swojego rywala i
precyzyjnym mocnym strzałem pokonał Faehrmana. Chwilę
później swoim zmysłem napastnika znów błysnął Benzema. Francuz po raz drugi
otrzymał podanie od „CR7” i po raz drugi wpisał się na listę strzelców.
Gra nieco się uspokoiła Real kontrolował cały mecz a Schlke niestety było tylko
tłem. W 70. minucie Gareth Bale udowodnił, że jest wart każdego
eurocenta wydanego na jego transfer. Po prostopadłym podaniu od Sergio Ramosa
na pełnej prędkości ominął jednego z rywali. Z czystej pozycji oddał
strzał nie do obrony. Fahrmann po raz piąty musiał wyciągać piłkę
z siatki. W kolejnych minutach gra się uspokoiła i żadna z drużyn
specjalnie nie atakowała. Z jeden strony Real już nie musiał a z drugiej
Schalke które tylko chciało by ten mecz się już skończył i mogli
o nim jak najszybciej zapomnieć. Czas płynął a obie drużyny były
coraz bliżej końca meczu. Gdy po raz kolejny ukąsil Ronaldo który
w biegu minął Fahrmanna i wpakował piłkę do siatki. Real nie
forsował już tempa, co pozwoliło na zdobycie przepięknego gola z woleja
Klaasowi-Janowi Huntelaarowi, gola jednak - dodajmy - honorowego. Dwumecz już
rozstrzygnięty. Czy w kolejnej fazie ,,Królewskim’’ pójdzie równie łatwo?
Piękny mecz w wykonaniu Królewskich którzy teraz
mogą się w spokoju przygotowywać do meczu z Atletico Madryt
nad którym mają 3 punkty przewagi a gdy wygrają wzrośnie ona już do 6
oczek i raczej losy mistrzostwa rozstrzygną się miedzy Realem a Barceloną.
Wszystko rozstrzygnie się w najbliższych tygodniach a
dokładnie podczas 29 kolejki gdy oba zespoły się ze sobą spotkają w
bezpośredniej rywalizacji. To tyle był to fantastyczny mecz i oby Real grała
tak aż do finału LM którą czas wreszcie zdobyć.
Schalke 04 1- 6 Real Madryt
Bramki: Huntelaar
92' - Benzema 13’, 57’, Bale 21’, 69’, Ronaldo 52’, 89'
Schalke 04: Ralf Fährmann; Benedikt
Höwedes, Joël Matip, Felipe Santana, Sead Kolašinac; Kevin-Prince Boateng,
Roman Neustädter; Jefferson Farfán, Max Meyer, Julian Draxler i Klaas-Jan
Huntelaar.
Ławka rezerwowych: Timo Hildebrand, Tim
Hoogland, Kiriakos Papadopulos, Christian Fuchs, Leon Goretzka, Chinedu Obasi,
Ádám Szalai.
Real Madryt: Iker Casillas; Daniel Carvajal, Pepe, Sergio Ramos,
Marcelo; Xabi Alonso, Luka Modrić, Ángel Di María; Gareth Bale, Cristiano
Ronaldo i Karim Benzema.
Ławka rezerwowych: Diego López, Fábio
Coentrão, Álvaro Arbeloa, Raphaël Varane, Asier Illarramendi, Isco, Jesé
Rodríguez.
Real Madryt: Iker Casillas; Daniel Carvajal, Pepe, Sergio Ramos, Marcelo; Xabi Alonso, Luka Modrić, Ángel Di María; Gareth Bale, Cristiano Ronaldo i Karim Benzema.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz